Niezbyt udanie zainaugurowali wiosennej rozgrywki ligowe młodzicy Krakusa. W trzech do tej pory rozegranych spotkaniach nie zdobyli oni choćby jednego punktu.
Tego dnia wszystkie piłkarskie atuty przemawiały za młodzikami Bieżanowianki, którzy od początku zdominowali zawodników ze Swoszowic, odnosząc wyraźne i zasłużone zwycięstwo.
Cieszyć mogła postawa młodych piłkarzy Krakusa, którzy słabszą dyspozycję próbowali nadrabiać walecznością.
Pierwszą połowę meczu zdominowali zawodnicy Radziszowianki. Dużej dozie szczęścia i niefrasobliwości przyjezdnych młodzicy Krakusa zawdzięczali stratę tylko jednej bramki.
Po przerwie obraz meczu zmienił się diametralnie. Coraz śmielej zaczęli sobie poczynać gospodarze. Spotkanie przerodziło się w iście bokserski pojedynek – która drużyna jako pierwsza wyprowadzi celny cios i strzeli bramkę, ta znacząco przybliży się do zwycięstwa.
Niestety, zespołem skuteczniejszym okazali się rywale z Radziszowa podwyższając prowadzenie. Nieco nadziei w poczynania młodzików Krakusa dała jeszcze bramka kontaktowa, zdobyta w końcówce spotkania, jednak na doprowadzenie do remisu zabrakło już czasu.
Okazja do przełamania kiepskiej passy już w nadchodzący wtorek – w meczu wyjazdowym młodzicy ze Swoszowic zmierzą się z ekipą Milenium Skawina.